• 40 lat w życiu szkoły...

        • Kto liczy na tygodnie, sieje trawę    

          Kto liczy na lata, sadzi drzewa

          Ale kto liczy na stulecia, ten

          wychowuje i kształci ludzi.

           

          Czterdzieści lat w życiu człowieka to okres niemały, a w życiu szkoły to całkiem spora historia.

           Złożyły się na nią lata pracy uczniów, nauczycieli, pracowników administracji i rodziców.

           

          A jakie były początki SP 141?

           

          1 czerwca 1966 r. – rozpoczęto budowę szkoły przy ul. Szaserów 117, i już w końcu czerwca 67 roku wykonano roboty wykończeniowe w budynku. Jak pisał "Express Wieczorny" nowa Szkoła była oczkiem w głowie mieszkańców osiedla. Osiedla nazwanego Osiedlem Młodych z powodu osiedlania się tu młodych ludzi, młodych rodzin. Każdego popołudnia schodzili się rodzice przyszłych uczniów by ustawić zwiezione już meble.  Dnia  4 września 1967 r. o godz. 10.00 rozpoczęła się uroczystość przekazania nowej szkoły przez jej budowniczych kierownictwu szkoły, którym byli  Bernard Michalik i jego dwie zastępczynie Maria Pazurowa i  Ryszarda Perchuć.  Symbolizował ten fakt napis „Nasza Szkoła zawsze nowa” oraz olbrzymi metalowy klucz, który jest w szkole do dzisiaj.  1180 uczniom i 35nauczycielom oraz zaproszonym gościom  zebranym wokół nowej, pięknej tysiąclatki pierwszy kierownik Bernard Michalik ogłosił rok szkolny za otwarty, skierował wtedy słowa do dzieci młodzieży – o konieczności systematycznej pracy, obowiązkowości, należytej postawie społecznej, zdyscyplinowaniu i poszanowaniu mienia społecznego.

          W szkole – wtedy ośmioletniej - powstały specjalistyczne pracownie: chemiczna, fizyczna ze stołami laboratoryjnymi, gazem i prądem, oraz pierwsza w Polsce (w 69r.) pracownia do nauki języka rosyjskiego.  Po czterech latach,  7 września 1971 r. – Rada Pedagogiczna wystąpiła do Kuratorium o nadanie szkole imienia – majora Henryka Sucharskiego. Aby przybliżyć sylwetkę żołnierza podjęto szereg działań takich jak: wycieczki na Westerplatte, do Muzeum Wojska Polskiego, zorganizowano spotkanie  z aktorami Panem Zygmuntem Hϋbnerem, odtwórcą postaci majora w filmie pt. „Westerplatte”, Panem Stanisławem Mikulskim odtwórcą roli kapitana Klossa w „Stawce większej niż życie”.

          Do szkoły zaproszona została siostra majora Henryka Sucharskiego p. Anna Bugajska oraz niezapomniany autor książki – reportażu pt. „Westerplatte” – Melchior Wańkowicz.  Władze szkolne pozytywnie rozpatrzyły wniosek i nastąpiły przygotowywania do uroczystości nadania szkole Patrona.

          Termin uroczystości ustalono na 9 maja 1972r. – wówczas Dzień Zwycięstwa . Pan Szymon Kobyliński, nieżyjący już artysta plastyk, znany popularyzator sztuki, dziennikarz i ilustrator,  zaprojektował okolicznościowy znaczek i  nasz szkolny sztandar ze znamiennym napisem PIERWSI. Działania wsparła drużyna  harcerska, prowadzona przez komendantkę szczepu 112 WDHiZ– Alicję Zbrojewicz. Wart wspomnienia jest fakt, że szczep funkcjonuje w naszej szkole do dzisiaj.

          Wchodząc do naszej szkoły napotkamy dwa miejsca poświęcone naszej historii - po lewej stronie mijamy obelisk, upamiętniający nadanie szkole imienia, a na parterze kierujemy wzrok ku ścianie z łupanego piaskowca z popiersiem majora Sucharskiego, na której widnieją jego słowa wypowiedziane 7 września 1939 r., w dniu kapitulacji: „Jeszcze się Polsce przydacie”. Zarówno  obelisk i jak i popiersie zaprojektował architekt  Stanisław Fijałkowski.

          We wrześniu 1974 r. nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora. Nowym szefem szkoły został, nieżyjący już Stefan Kalinowski. Był on  pomysłodawcą wydania okolicznościowego medalu, który wręczano by  najlepszym uczniom,  rodzicom aktywnie pracującym na rzecz szkoły, a także nauczycielom. Z okazji Jubileuszu szkoły także w tym roku uhonorowaliśmy 15 nauczycieli, którzy przepracowali w szkole przynajmniej 20 lat.

          W 1976r. ułożono regulamin przyznawania Medalu im. majora Henryka Sucharskiego”, który z małymi zmianami, obowiązuje do tej pory.  Medal zaprojektował Andrzej Kamykowski – ówczesny nauczyciel. Przyznaje go Rada Pedagogiczna.

          Stanisława Rymuza - to pierwsza kobieta, która w latach 1978-1984 prowadziła placówkę, a po niej przez rok Pani Joanna Łapińska.

          Od stycznia 1986 r. do 2006 „szefowała” szkole Elżbieta Przywała – dla wielu z nas to okres szczególnie bliski. Tej pracy niestrudzenie towarzyszyły dwie wicedyrektorki Małgorzata Akolińska - wieloletni rzecznik praw ucznia, propagator zdrowego trybu życia  i Elżbieta Wróblewska – serdeczny przyjaciel i doradca tych najmłodszych.

          Wiele, bardzo wiele działo się wówczas w szkole, między innymi rozwinęła się turystyka. Uczniowie i nauczyciele zaczęli wyjeżdżać do zielonych szkół, poznawać Polskę, a w niej góry i morze, a nawet uczestniczyć w wycieczkach czasem tak ekstremalnych jak zwiedzanie kopalni.  Zarówno nauczyciele jak i niektóre z klas pojechali znacznie dalej, do Włoch i  Francji, na Litwę i na Węgry. Zwiedzaliśmy Bieszczady, jeździliśmy na Palmy do Łysych, do Krakowa i Lichenia. Byliśmy na Rosie w Wilnie.

          W tych latach tysiąclatka zmieniła swoje oblicze. Nastąpił remont instalacji elektrycznej i centralnego ogrzewania, wymieniono podłogi, okna, wyremontowano łazienki i kuchnię.

          Niezapomniane stały się dla uczniów i wszystkich pracowników szkolne, niezwykle uroczyste Wigilie. Zapraszano do wspólnego opłatka nauczycieli emerytów, a  Św. Mikołaj rozdawał słodkie niespodzianki. Wówczas siostra Maksymiliana przygotowywała Jasełka,  a sekretarka Janina Bielińska swoimi wierszami wzruszała wszystkich do łez. Kontynuujemy tę tradycję i spotykamy się przy wigilijnym stole, któremu towarzyszy jasełkowy nastrój oraz kolędy w wykonaniu szkolnego chóru.

          Czas biegnie szybko, kończyło się kolejne stulecie, a z nim pojawiły się nowe, konkretne oczekiwania. Szkoła mogła już prowadzić zajęcia z informatyki, mieliśmy bowiem pracownię komputerową – dzisiaj również Szkolne Centrum Informacji z czytelnią multimedialną. Osiem lat temu narodził się Festiwal Małych Form Artystycznych – „Henryki”, podczas którego   uczniowie ujawniają swoje talenty , wokalne, plastyczne, taneczne przynosząc szkole chlubę a i sobie wiele radości.

          Nasi  nauczyciele podnosili nieustannie swoje kwalifikacje zawodowe, obecnie już ponad 30 osób ma status nauczyciela dyplomowanego, a wychowankowie rozwijali swoje zainteresowania w pracy pozalekcyjnej, na kołach przedmiotowych.
          Doczekaliśmy się. wielu laureatów konkursów i olimpiad, w tym sportowych. Najwięcej jednak nieopisanej radości przyniósł dzień oddania do użytku nowoczesnego boiska. Dzisiaj z tego wspaniałego obiektu korzystają nie tylko nasi uczniowie, ale także sąsiedzi z Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii,  absolwenci oraz młodzież pozaszkolna. Chlubnym rezultatem niech będzie fakt wygrania w ubiegłym roku Pucharu Mistrzów w Salezjańskich Szóstkach Piłkarskich i zajęcia szkolnym przez naszych uczniów I miejsca we współzawodnictwie  sportowym szkół podstawowych Pragi-Południe rozgrywanych w ramach XL Warszawskiej Olimpiady Młodzieżowej.

          „Góra grosza” i „Pola Nadziei”, budowa Pomnika Powstania Warszawskiego, Szpitala Pomnika Centrum Zdrowia Dziecka,  – to niektóre akcje charytatywne nieobce uczniom sto czterdziestej pierwszej.  Zbiórki na rzecz dzieci z Domu Dziecka (także w Wilnie), pomoc dzieciom z Biesłanu oraz powodzianom, aktywne uczestnictwo w programach dotyczących bezpieczeństwa zarówno w ruchu drogowym jak i w sieci internetowej, a także akcje ekologiczne -  wpisały się w rejestr działań szkoły.

          Rok szkolny 2006/2007 to czas, w którym zmieniła się dyrekcja szkoły. Dyrektorem została Anna Gołygowska, a zastępcami Beata Adamska i Elżbieta Wróblewska. Rozpoczęliśmy od  realizacji hasła sprzed wielu lat: „Nasza szkoła zawsze nowa”, dbając  o estetyczny wygląd szkoły i jej wyposażenie.  Powiększyła się  ilość komputerów, książek, pomocy dydaktycznych i programów komputerowych, powstała strona internetową szkoły. Świetlica szkolna i biblioteka zyskały nowe pomieszczenia. W planie mamy kolejne zakupy mebli, zmianę ogrodzenia itd.

           W życiu zdarzają się chwile smutku, zadumy i refleksji. Pragniemy wspomnieć tych, którzy odeszli, a przyczynili się swoją pracą do wychowania kilku pokoleń. Myśli skierujmy do  dyrektora Stefana Kalinowskiego Krystyny Gałach – matematyka, Agnieszki  Wrzesińskiej – nauczyciela nauczania zintegrowanego, Danuty Dubickiej – plastyka, Małgorzaty Bajer – historyka i Alfredy Chrobak – socjoterapeutki, a ostatnio Barbary Kamińskiej – geografa.